A taki był ładny amerykański….
Zaczęło się normalnie od zaglądnięcia tu i tam.
Ciekawość to pierwszy stopień do piekła:)
Dalej też było ciekawie.
Kilka fotek na ziemi Trzebnickiej.
2 wiada śrub i nadwozie odzieliło się od ramy.
w dalszej kolejności to co było przykręcone do ramy.
z silnikiem też trochę zeszło
a to chyba pierwszy nissan patrol z silnikem Voretec 5.3 l
przednie zawiszenie do lekkich nie należy i przytrzymać to sobie można…
Fart że wózka nie rozbiło … heheh
i tak ukazała się goła du… rama
ten etap zakończył się zaglądnieciem do satelit tylnego mostu
dalej w kolejnym wpisie bo ciężko się przewija 🙂
CHEVY AVALANCHE REMONT cześć 2